80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie - było to jedno z najważniejszych, a zarazem najbardziej dramatycznych wydarzeń zapisanych na kartach historii Warszawy. Planowane na kilka dni, trwało ponad 2 miesiące. 1 sierpnia 1944 roku o godz. 17:00, Polacy stanęli do nierównej walki, której stawką były wolne ulice, wolna Warszawa, wolna Ojczyzna.
Historia Powstania Warszawskiego, jest bardzo dobrze znana nam wszystkim. 2 października 1944 roku zakończyła się trwająca 63 dni bohaterska walka - Powstanie Warszawskie, które było największym zrywem ruchu oporu w okupowanej przez Niemcy hitlerowskie Europie. Zginął kwiat Polskiej młodzieży, ludzie, którzy mieli przywrócić w Polsce normalność po latach wojennej zawieruchy. Po kapitulacji Warszawa została doszczętnie zniszczona.
W godzinę „W” Wyszków zatrzymał się. U zbiegu ulic Sowińskiego i Pułtuskiej, przy pomnikach Gloria Victis i „Rajski Ptak” zabrzmiały syreny alarmowe. Licznie zebrani mieszkańcy miasta i powiatu, przedstawiciele samorządów i instytucji, szkół, stowarzyszeń, harcerze i poczty sztandarowe zatrzymali się by oddać symboliczny hołd powstańcom. Po odśpiewaniu hymnu Państwowego przy pomniku złożono kwiaty i znicze. Wartę honorową pełnili harcerze z hufca „Rój Promienistych” w Wyszkowie.
19 sierpnia z dziennika Bronisławy Magdaleny Suszczyńska-Ochman „[…] Dziś rano, jak normalnie, między siódmą a ósmą zaczęły się naloty. Latali nad dachami, sztukasy wyły i najpierw przygotowywały podkład psychiczny. Było podle i okropnie. W takich chwilach pielęgniarki udają odwagę i wspaniale maskujący się, wstrętny, oślizgły strach. Mimo to wszystkie wiemy, że wewnątrz coś jakby się skręcało w wąską rurkę, podchodzącą do gardła i diabelnie uwierającą. Jatkę, jaka się po tym nalocie zaczęła, trudno opisać. Rannych znosili bez przerwy, opatrunki robiliśmy we wszystkich możliwych miejscach – na korytarzach, na schodach.[…] Ranny, położony przez nas na stole, zaczął nieludzko wrzeszczeć: “Ratujcie, ja nie chcę umierać!”. Oczy miał zupełnie oszalałe. Za oknami dla odmiany waliły ciężkie pociski i spokojny zazwyczaj dr G. zaczął też krzyczeć na mnie i Anitę strasznym głosem. Ręce nam się trzęsły. Anita podawała klamry, ja z pasją cięłam marynarkę. […] Ranny, podtrzymywany przeze mnie z przodu, zawisł mi na ramionach. Skonał. Mimo huku za oknami, zapanowała wielka, majestatyczna cisza śmierci, cisza wśród liliowych banknotów.
Tradycyjnie po zakończonych uroczystościach mieszkańcy udali się na koncert, aby przy akompaniamencie Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP w Wyszkowie wspólnie śpiewać (Nie)Zakazane Piosenki.
Koncertowi towarzyszyło spotkanie z przedstawicielami Środowiska Batalion Kiliński Światowego Związku Żołnierzy AK oraz konkurs na strój z okresu Powstania Warszawskiego.